Dziwnie jest.
Kręci mi się w głowie.
Idę do łazienki.
Wymiotuje.
Wstaję.
Patrze w lustro.
Nie widzę siebie.
Kto to?
Czy aż tak się zmieniłam?
Uśmiecham się,
ale łzy nadal płyną.
Ocieram je.
Nadal się uśmiecham.
Przecież jestem w rozsypce
więc dlaczego się kurwa uśmiecham.
To nie ja!
Dlaczego nie widzę siebie?!
Chyba straciłam już wszystko..
Nadal mam ochotę zwymiotować.
Idę zapalić bo jebnę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz