piątek, 16 grudnia 2011




Życie toczy się dalej, staje się coraz cięższe.
Koło miażdży motyla.
Każda łza staje się niczym wodospad.
Podczas nocy, burzliwej nocy,
Ona zamknęła swe oczy.
Podczas nocy, burzliwej nocy
Odlatując w sen
I marząc o swoim raju.
O raju...






Cały czas zatapiając się w słowach 
nie odróżniamy kłamstwa od prawdy.
Wszystko staje się nową i normalną historyjką.
Chcemy po prostu aby wszystko wyglądało inaczej.
Żyjemy w osobnych  dwóch światach, gdzie tylko 
my nawzajem mamy dostęp.
Ile rzeczy bym pozmieniała w realnym świecie.
Ile dałabym aby dostać to czego tak naprawdę chcę.
Potem nie chciałabym już niczego innego.
Dlaczego nie możemy wybierać swoich wartości,
które dla Nas są najważniejsze? W zamian za to mamy 
ich narzucanie przez innych.
A mówią o samodzielności..






Nafazowałam się już na sylwestra! 
Mogę się już najebać? Mom, please! *.*













Zadzwonię do Ciebie, ale nie zapomnij nacisnąć
zielonej słuchawki zamiast czerwonej.



Pozdrawiam Szmajową :D <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz